Tag: oleje roślinne

Jesteś tutaj:

Bon voyage!

Idę jakimś korytarzem, obraz przesłania mi mgła a raczej para. Na jego końcu staję w sali z basenem, otoczonym kamiennymi kolumnami. Przedziwne, nigdy w takim miejscu nie byłam. Mgła rozprasza się i widzę ją po drugiej stronie. Siedzi na kamiennym brzegu basenu, owinięta zarzuconym na biodrach płóciennym, białym jak śnieg prześcieradłem i pieczołowicie naciera nogi…

Czytaj dalej

Borelioza XIII. U celu

Być może można było lepiej i szybciej. Dzisiaj uważam, porównując historie  innych chorujących na boreliozę, że i tak odbyło się to szybko i bezboleśnie. To dzięki zastosowaniu tej metody nie potrzebowałam wiedzieć jakie mam koinfekcje, pasożyty, jaki obrać protokół, od czego zacząć a na czym kończyć. Nie borykałam się z dziesiątkami dodatkowych dolegliwości, o których…

Czytaj dalej

Borelioza XII. Pierwszy skok w aromaterapię stosowaną

To właśnie wtedy po raz pierwszy zastosowałam praktycznie olejki eteryczne do innych celów niż efekty zapachowe w mieszkaniu. To wtedy po raz pierwszy odważyłam się użyć nabytej wiedzy. Było to wiele lat temu jednak wrażenia niezapomniane. Ta niepewność, konieczność upewnienia się, że dobrze to robię, dobrze myślę i czy obrałam dobry kierunek. Czy tak się…

Czytaj dalej

Coś o dawkowaniu

Coś o dawkowaniu Zachowanie podstawowych zasad dawkowania, zwłaszcza w stosowaniu doustnym jest bardzo istotne. Wydaje nam się, że kilka kropli to za mało i należy użyć zdecydowanie więcej. Wynika to zapewne z przekonania o łagodności wszelkich produktów naturalnych i niewiary w siłę substancji w nich zawartych. Co ciekawe, wierzymy w sile np. muchomorów, których nie…

Czytaj dalej

Tylko patrzę

Jest jak jest. Lato dobiega końca, drzewa żółkną powoli a my zbliżamy się nieuchronnie do okresu, w którym gnębić będą nas katar, przeziębienia, kaszel, grypa i ostatni bohater, który zdemolował życie całemu światu. Z jednej strony powstała silna grupa zwana „covidianami”, z drugiej ludzi zupełnie odrzucających istnienie wirusa. W tej chwili nie mam zamiaru zabierać…

Czytaj dalej

Borelioza etap I

Trudna sprawa Leczenie boreliozy czy neuroboreliozy nie jest proste zarówno metodą alopatyczną jak i naturalną. Podobnie jak wszystkich chorujących, którzy interesują się obydwoma tymi metodami ogarnęło mnie mnóstwo wątpliwości zarówno w stosunku do pierwszej jak i drugiej. Pierwsza niesie za sobą dwa ogromne ryzyka: wyniszczenie organizmu i brak pewności pozytywnego skutku. Druga, ponieważ nie jest poparta autorytetem…

Czytaj dalej

Borelioza, czy ją mam?

Tylko kleszcze… Wszyscy już wiemy, że boreliozę roznoszą kleszcze i ci, którzy z nimi kontaktu nie mieli śpią spokojnie. Uczestniczę czasem w konferencjach na temat boreliozy i coraz częściej pojawia się tam wątek, że nosicielstwo boreliozy nie ogranicza się jedynie do kleszczy. Roznoszą ją już wszy, pchły, komary, pluskwy, przenoszona jest również drogą płciową. Borelioza…

Czytaj dalej