I tak wchodzimy w Nowy Rok.

Rożnie było, jednym układało się jak z płatka, inni mieli ostro pod górkę a jeszcze inni – falami.

Jaki był mój rok? Takich lat życzę sobie do końca życia. Tak, dla mnie był to wyjątkowo udany okres. Śmieszne, bo weszłam w niego w trudnym momencie. Wszystko zdawało się uciekać mi z rąk, zwalać na barki niczym lawina. Nagle wszystko, co starałam się budować w 2018 rozeszło mi się w rękach niczym stara tkanina. Było jednak warto… wyciągnąć wnioski. Nie ma wszak porażek, są tylko doświadczenia.

Inny kierunek

Zamykam rok 2019 z wysokim wskaźnikiem na plus. Wprawdzie nie wierzę w slogan „co cię nie zabije, to cię wzmocni”, uważam, że co nas nie zabije z pewnością nas pokaleczy, jednak wybrnęłam. Czy było ciężko? O dziwo, nie. Wystarczyło skierować energię w inną stronę. Najwyraźniej ta „inna strona” tylko na to czekała. Życie tak zakręciło, że stanęło na głowie. Przyjęłam to z nieukrywaną radością i ciekawością.

Jak się mają do tego olejki, hydrolaty, oleje? Mają się. Wreszcie przyszła na nie pora. Po ogarnięciu bałaganu w innych dziedzinach, będę mogła  poświecić im więcej czasu, co jak się spodziewam, przeniesie się bezpośrednio na stronę Aromatarius. Plany są wielkie, jednak bądźmy realistami. Za sukces uznam, gdy uda mi się zrealizować powiedzmy 70% założeń.

Priorytety

Pierwszym krokiem będą receptury. Różne. Na kremy, szampony, dezodoranty, pasty do zębów. Chciałabym się z Wami nimi podzielić tak, byście umieli sami je zrobić w domu. Można zdziałać cudeńka przy odrobinie chęci i z niewielką podpowiedzią z mojej strony. Tutaj nie chodzi o modę (która zapanowała i chwała jej za to) na wszystko co naturalne. Tutaj chodzi zarówno o nasze zdrowie jak i niezależność od komercji, zupełnie niezwracającej uwagi na wysoką szkodliwość swoich produktów, a stosujemy je non stop.  Wszyscy bez wyjątku, od niemowląt po osoby starsze. Codziennie, wytrwale podtruwając się chociażby…. Kremami. Wydaje się śmieszne (bo ileż tego kremu?!), ale w istocie śmieszne w ogóle nie jest.

Ta sama moda powoduje, że  kosmetyki organiczne kosztują krocie. Tymczasem, taką mam nadzieję, spróbujecie przekonać się sami, że to kosztuje grosze. Ok… złotówki ? acz niewiele.

Troszkę zmieni się oprawa graficzna. Pewna młoda dama powoli staje się fachowcem w temacie i jest obdarzona dużym talentem. Mam nadzieję, że będziecie ją dopingować i spodobają się Wam jej wysiłki. Zwiększy się też asortyment i tutaj liczę na podpowiedzi z Waszej strony. Będzie dużo warsztatów, po to, byście umieli samodzielnie, w zaciszu domowym tworzyć małe cuda nie tylko kosmetyczne ?

Oby

Tymczasem do drzwi puka Rok 2020…. Z całego serca śpiącym życzę przebudzenia, smutnym słonecznego dnia, płaczącym, bliskiej osoby, która je wesprze, uśmiechniętym, by ich uśmiech nie miał powodów gasnąć, arogantom pokory, zlęknionym głębokiego wdechu pewności a sobie by ten czas trwał.  Zachowajmy spokój, cokolwiek nam się przydarza, jest nam do czegoś potrzebne, wszak przypadek nie istnieje ?

Wszystkim, z wyrazami szacunku,

Bogusława Groszek

Podziel się: