Marchew, nim stała się warzywem, była przede wszystkim zwykłą rośliną. Z czasem człowiek nauczył się doceniać niezbywalne właściwości marchwi aż stała się powszechnym warzywem.  Obecnie jej korzeń jest najczęściej spotykanym składnikiem obecnym w większości naszych dan. Mało kto wie, że jej nasiona poddaje się destylacji w celu uzyskania olejku eterycznego i hydrolatu. Ich działanie będzie skierowane głównie na wątrobę i warto zapamiętać to proste skojarzenie. Hydrolat marchwiowy, regenerujący i oczyszczający wątrobę, jest niezbędny w kuracjach detoksykacyjnych podczas zmian sezonowych. Często stosuje się go w polaczeniu z hydrolatem z Rozmarynu CT werbenon, Jałowca czy Bagna Grenlandzkiego. Dwie łyżki stołowe mieszanki na litr wody dziennie realnie wspomagają oczyszczanie organizmu w czasie trwania diet czasowych i głodówek.  Hydrolat z marchwi to przede wszystkim świetny protektor wątroby. Działa na regenerację komórek i stymuluje jej pracę. Wpływa zatem dobrze na trawienie, ale przede wszystkim pomaga odciążyć zmęczoną lub przeciążoną wątrobę, stymuluje jej funkcje i funkcje dróg żółciowych oraz nerek, ma działanie lekko drenujące, wspomaga tym samym oczyszczenie limfy. Posiada zdolność ułatwiania usuwania toksyn z organizmu. Jest zatem idealny podczas kuracji detoksykacyjnych w czasie zmiany pory roku, szczególnie wiosną. W kosmetologii hydrolat z marchwi regeneruje nabłonek. W ten sposób wspomaga wzrost i odnowę komórkową skóry. Działa również przeciwzapalnie, co pozwala łagodzić jej schorzenia. Na planie emocjonalnym wykazuje lekkie działanie na układ nerwowy, w związku ze swoim ogólnym działaniem regenerującym. Stosowany jest jako wsparcie w przypadku utraty pewności siebie lub u osób nerwowych.