Jesteś tutaj:
rain

Nie taka grypa straszna

Było, minęło Lato tego roku nas rozpieszczało do tego stopnia, że wielu z nas tęskniło za chłodniejszym dniem. Ja tęskniłam. Życzenia mają to do siebie, że lubią się spełniać, przynajmniej czasami. Zatem nastały chłodne dni. Wraz z nimi przyszedł najlepszy okres na porę kocykowo-przeziębieniową. Moja latorośl przyniosła do domu pierwszego wirusa w tym sezonie i godnie…

Czytaj dalej
sosna

A było to tak:

Wypożyczyłam autko i pojechałam zobaczyć się z kimś kogo nie widziałam od bagatela 30 lat… Dla ziemi to nawet nie kichnięcie, dla drzewa to ledwie pierwsze kroki, ale dla człowieka to spory kawał czasu. Ponieważ jedyną stałą w życiu jest zmienna, przez okres 30 lat zmienić może się wszystko lub czasami na szczęście …. niewiele.…

Czytaj dalej
green grass with dew

Wakacje, wakacje i po wakacjach, czyli rozważań kilka

Wakacje spędziłam w Polsce. Zawsze ciągnie mnie w szeroki świat, ale jak tylko mam okazję lub wymówkę to kończy się w Polsce. Z wielkim zachwytem patrzę na zmiany, które od czasu mojego wyjazdu są ogromne. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że tzw. zachód w moim przypadku rozumiany jako Belgia, stoi daleko w tyle we wszystkich…

Czytaj dalej
lawenda

Lato, lato wszędzie

Wakacje jeszcze trwają. Moje również.  Moją ostatnią atrakcją będzie Kraków. Właśnie jestem w pociągu relacji Wrocław – Kraków, z lekkim uśmiechem zanotowałam przejazd przez Kusięta Nowe. Urocza nazwa.  Może jeszcze na to za wcześnie, ale podsumowując wakacje do tej pory, mogę z czystym sumieniem i wielkim zadowoleniem zaliczyć je do wyjątkowo udanych. Postanowiłam zrobić wakacje…

Czytaj dalej
sunny beach with whit hat and tongs next to a seashell

Oh soleil, soleil…

Lato w pełni. Mam nadzieję, że korzystacie z niego do oporu. Słonce świeci, przygrzewa. Czasem nawet przesadza. A my wyrwani z rutyny codziennych obowiązków nurzamy się w nim na ile nam tylko urlop pozwala. Trzeba wrócić do domu a szczególnie do pracy, z piękną opalenizną, która będzie naocznie zaświadczać o wyjątkowo udanych wakacjach. I nie…

Czytaj dalej
medicinal-flower

Ugotuj sobie krem!

Wpadasz do kuchni, wyciągasz parę składników i gotujesz. Gotowe! Fajnie by było, prawda? Nie dość, że nie trzeba biegać do sklepu to jeszcze tanio i zdrowo. Dla przypomnienia: nasza skóra jest największym organem wydalniczym jaki posiadamy. Jednak nie tylko wydalniczym. Służy również do wchłaniania. Czego? Różnych substancji w zależności od tego co jej dostarczymy. Możemy…

Czytaj dalej

Czy olejki mogą działać podobnie jak leki?

Zbędne mruganie Olejki eteryczne jako dział fitoterapii traktowane są przez nas obecnie podobnie jak ona sama, z wielkim przymrużeniem oka. Fitoterapia służąca człowiekowi od tysiącleci stała się, po pojawieniu się leków chemicznych ni stąd, ni zowąd nieskutecznym zabobonem, dobrym dla babć lub nawiedzonych ekomaniaków. Jedyną słuszną linią leczenia stały się leki chemiczne, niejednokrotnie szkodliwe czego…

Czytaj dalej
czystek

Czystek, gwiazdor ostatnich lat

Krzew o białych kwiatach… zaczyna się ładnie, prawda? Bo też czystek jest wyjątkowo wdzięczny. Białe, duże, ale delikatne kwiaty, a każdy z bordową plamą idąca od środka. Środek, żeby dopełnić urody, żółty. Czystek (Cistus ladaniferus) daje olejek eteryczny o charakterystycznym, mocnym zapachu, zupełnie niepasującym do urody kwiatów. Bo też nie jest uzyskiwany ani z kwiatów,…

Czytaj dalej
eukaliptus flowers

Chemotyp. O co chodzi?

Być może osoby, które odwiedzają moją stronę zauważyły, że na liście olejków znajdują się eukaliptus cytrynowy, eukaliptus radiata bądź też tymianek CT tymol, tymianek CT tujanol i tymianek CT linalol. Podobnie rzecz ma się z rumiankiem, rozmarynem i wieloma innymi. Ktoś powie „eukaliptus to eukaliptus a tymianek to tymianek, po prostu”. Niekoniecznie, a tajemnicze CT oznacza „chemotyp”. Rośliny z jednego gatunku w zależności…

Czytaj dalej

Ja nie lubię biegać!

Nie lubię i mówię to z całą odpowiedzialnością. Bieganie mnie nudzi, drepcze się tymi nogami, porozmawiać nie można, poczytać nie można, obraz ciągle skacze przed oczami, w końcu łapie się zadyszkę. Pływanie to co innego! Chociaż pływanie też nie jest idealne, bo trzeba się wybrać, przebrać, wejść do tej zimnej wody, namachać rękami i nogami,…

Czytaj dalej