.

O olejach roślinnych pisze się wiele. Nagle stały się modne. Okazało się „niespodziewanie”, że ich zastosowanie wykracza poza patelnię. Okazało się również, że mają ogromne znaczenie dla zdrowia. Z lekką nutą ironii powiem: cóż za nowina!

Olejki eteryczne kochają oleje roślinne. To duet nie do przebicia w aromaterapii. W kursie „Aromaterapia stosowana” (w trakcie tworzenia) poświęcony jest cały dział na ich omówienie. Oleje i maceraty to najlepszy nośnik dla olejków eterycznych, które (przypominam) nie rozpuszczają się w wodzie.

Dzisiaj ogromnym powodzeniem cieszy się olej lniany. Bogactwo samo w   sobie.   Gorąco polecam zapoznać się z informacjami dotyczącymi pasty budwigowej, która jest cudem spojonym przez dwie natury – Matkę Ziemię i wyuczonego naukowca – który pozostał dociekliwy i postanowił, że jego praca będzie służyć życiu. Dr. Johanna Budwig dziewięciokrotnie była nominowana do nagrody Nobla. Nigdy jej nie otrzymała. Ostatni raz dostała ultimatum.  Ogłosi, iż jej terapia jedynie wspomaga akademicką terapię nowotworów albo nie otrzyma zaproszenia do Sztokholmu. Cóż….

Niezwykle wartościowym jest także olej z czarnuszki, podobnie jak olej lniany święcący dzisiaj swoje tryumfy. Bez przeszkód można znaleźć całe morze informacji dotyczących jego właściwości terapeutycznych, które przyzwyczajeni do paradygmatu naukowego powinni polubić. Istnieje ponad 800 badań naukowych potwierdzających niezwykłą skuteczność tego oleju.

Lista jest długa a szersze opracowanie znalazło swoje miejsce w kursie.

Dlaczego o tym piszę? Bo odwiedzając podkrakowską wytwórnię olejów chwaliłam Pana pod niebiosa. Jak to dobrze, że są ludzie, którzy się tym zajmują. Ludzie, którzy dokładają starań by ich produkt pozostał naturalnie pełnowartościowy. Ktoś powie, że przecież nie robią tego za darmo. Oczywiście! Bo czy ktoś z nas pracuje za darmo? Jeśli jednak uważasz, że to proste zacznij sam. Stwórz swoją działalność, wytwórnię, popełnij wszystkie błędy początkującego, ponieś wszelką odpowiedzialność moralną i finansową związaną z prowadzeniem działalności, znajdź i utrzymaj lokal, pracowników, poprowadź sprzedaż. Nic nie stoi na przeszkodzie. Jeśli jednak wolisz po prostu kupić olej w sklepie to przestań liczyć czyjeś pieniądze, które w to wkłada z nadzieją, że kiedyś wyciągnie.  

Do wytwórni pana Grzegorza również trafiłam „przypadkiem”. Umówiłam się z przyjaciółką na kawę w pewnej galerii handlowej. Byłam przed czasem więc postanowiłam odwiedzić stoiska, które rozgościły się na przyległym terenie. Nie wiem jak to robię, ale zawsze, od razu uderzam w miejsce, które z pewnością ma to, co mnie zainteresuje zanim jeszcze dostrzegę, co oferuje. Wystartowałam szybkim krokiem w linii prostej do stoiska, które jak się okazało oferuje oleje roślinne.  Jak zwykle gadu-gadu, jakoś zeszło na temat Ogrodu Pełnego Lawendy w Ostrowie i okazało się, że wytwórnia i tam jest obecna. Oczywiście to zbieg okoliczności, kolejny. Umówiliśmy się, że się spotkamy w Ostrowie podczas mojego wykładu a ja będę mogła odwiedzić wytwórnię. Skorzystałam skwapliwie.

W wytwórni, którą odwiedziłam można zakupić kilka rodzajów olejów. Są tłoczone na zimno, poddane naturalnej sedymentacji i wysyłane jak należy. Właściciel – pan Grzegorz – opowiadał o początkach działalności, o błędach jakie musiał popełnić by dojść do obecnego stanu wiedzy, o wypracowaniu takiego asortymentu, który będzie zadowalał klientów, o pracownikach, wśród których jest niezastąpiona pani Bożena. O osobie pani Bożeny w następnym poście.

Szczególnie ważnym jest, zwłaszcza dzisiaj, by takie miejsca trwały jak najdłużej. Żyjemy w czasie, kiedy mamy dwa wyjścia: zmienić paradygmat myślenia lub razem z innymi owcami skoczyć ze skarpy by radośnie i w stadzie skręcić sobie kark. Wybór zawsze należy do nas.

Howgh

Johanna Budwig
Johanna Budwig
Podziel się: