Bla, bla, bla…
Dużo ostatnimi miesiącami pisze się o układzie trawiennym jako skarbnicy immunologii, a konkretnie o jego części – jelitach. Jest to w pełni uzasadnione. Wiadomo również nie od dzisiaj, że bakterie je zasiedlające to podstawa naszych zasobów immunologicznych. Z pewnością warto poświecić mu dużo uwagi, niemniej nie chcę was zanudzić więc postaram się ograniczyć do minimum.
Na przewód pokarmowy składają się: usta, gardło, przełyk, żołądek jelito cienkie, jelito grube i wspominany ze wstydem odbyt.
Pomocnicze narządy trawienne to: zęby, język, woreczek żółciowy, gruczoły trawienne (ślinianki, wątroba i trzustka)
Patrząc wyłącznie na liczbę elementów składowych układu pokarmowego bez trudu można sobie wyobrazić liczbę dysfunkcji jakie mogą go dotknąć. Konia z rzędem temu kogo nigdy nie spotkały nudności, wymioty, biegunka czy zaparcia. Dzisiaj już wiem, że wprawdzie wszystko ma początek w głowie niemniej wielokrotnie konieczne jest dość szybkie działanie.
Dlaczego?
Jeśli chodzi o układ pokarmowy dotyka nas obecnie taka gama schorzeń, że trudno jest spotkać kogoś, kto może się pochwalić „strusim żołądkiem”. Zastanawialiście się, dlaczego? Dlaczego w dobie często prawie sterylnej czystości większość choruje na mniej lub bardziej poważne dolegliwości ze strony układu pokarmowego? Lista powodów nie będzie krótsza od listy chorób. Pytanie pozostawię retorycznym.
Czym by tutaj?
Mamy wiele środków, które w zależności od problemu mogą nam pomóc go rozwiązać. Terapie naturalne bogate są w receptury związane zarówno z chorobami krótkotrwałymi (ostrymi) jak i tymi przewlekłymi. Kulturowo jesteśmy silnie związani z ziołolecznictwem, które niewątpliwie ma tutaj szerokie pole działania a jego skuteczność została wielokrotnie udowodniona. Jedynym punktem wrażliwym terapii ziołowych jest czas, którego potrzebują stosunkowo dużo. Tutaj rozwiązaniem może być aromaterapia, która w przeciwieństwie do fitoterapii działa szybko, ale należy stosować ją stosunkowo krótko. Przypominam jeszcze raz – aromaterapia nie należy do terapii łagodnych. Wiele olejków eterycznych stosowanych w terapiach układu pokarmowego jest nam znanych w formie przypraw np. kminek, mięta pieprzowa, imbir, rozmaryn czy kolendra. Bardzo miłą i smaczną niespodzianką w tej grupie jest cytryna, o której będzie mowa w kolejnym poście. Tymczasem zerknijmy na molekuły, które znajdują zastosowanie w tego rodzaju problemach.
Diagram sporządzony na podstawie diagramu Philippe Mailchebiau „La Nouvelle Aromathérapie”
Jedna prawda?
Molekuły te występują jako skuteczne środki również w dolegliwościach innych układów. To dowód na to, czego nauczyli mnie moi mentorzy i co sama często powtarzam. Olejki eteryczne nie działają „punktowo”. Mówię to każdemu kto zadaje mi pytania typu: „co na bolące kolano?” „co na bolący żołądek?”, „co na wirusy?”, „co na bakterie?” itd. Błąd w zadawaniu tego rodzaju pytań leży w kilku punktach:
- Po pierwsze trzeba wiedzieć, dlaczego boli kolano czy żołądek?
- Po drugie olejek, który doskonale działa na układ krwionośny może jednocześnie być świetnym antyseptykiem czy wspomagać układ pokarmowy.
- Po trzecie nie istnieją samodziałające terapie „cud”, w każdym przypadku my sami będziemy musieli włożyć konkretną pracę by z tego stanu wyjść a później utrzymać dobrą kondycję. I moje doświadczenie pokazuje, że ten punkt terapii jest najtrudniejszy dla większości. Poklniemy wszystko, najgorsze świństwo, ale nie chcemy we własne zdrowie wkładać żadnego wysiłku.
Zatem nie istnieje olejek wyłącznie na jedną przypadłość a już zupełnie nie ma takiej synergii olejków eterycznych. Podobnie jest z ziołolecznictwem.
Ty rządzisz!
Takie pytania wynikają z kilkudziesięciu lat tresury przez obecną „opiekę zdrowotną”, która wyuczyła nas nawyku kupowania środków „na” i to najlepiej w ilościach cateringowych. Póki nie zrozumiemy zatem, że nasze zdrowie na prawdę zależy od nas póty wydarzenia „pandemiczne” będą możliwe do zrealizowania.
Pamiętajmy, że nie istnieje olejek wyłącznie na jedną przypadłość a już zupełnie nie ma takiej synergii olejków eterycznych. Podobnie jest z ziołolecznictwem.
Howgh